Pomidory są chore
Pomidory posadzone w szklarni nie rosną. Liście stają się fioletowe, a następnie wysychają. Dlaczego? Co mamy robić?
Pomidory posadzone w szklarni nie rosną. Liście stają się fioletowe, a następnie wysychają. Dlaczego? Co mamy robić?
Istnieją dwie możliwości zatrzymania wzrostu pomidorów i nadania im fioletu:
Możesz zastosować nie nawozy mineralne, ale np. kompost i wtedy nie będziesz musiał zastanawiać się, jaki nawóz zastosować. Ogólnie rzecz biorąc, nawozy mineralne stopniowo zwiększają kwasowość gleby, co nie jest dobre.
Spróbuj nawozić glebę rozcieńczonym mocznikiem, można go kupić w każdym sklepie, powinno pomóc. I zgadzam się z poprzednią odpowiedzią, może coś jest nie tak z temperaturą, daj więcej ciepła.
Może wręcz przeciwnie, w szklarni temperatura jest wysoka, a pomidory po prostu się palą. Konieczne jest zapewnienie wentylacji szklarni w ciągu dnia. Aby utrzymać wilgotność powietrza w środku, możesz wlać kilka wiader wody.
Najprawdopodobniej w glebie nie ma wystarczającej ilości fosforu. Dlatego należy go karmić superfosfatem, a jeszcze lepiej podwójnym superfosfatem. Przygotowany roztwór należy podlewać nie tylko na ziemi, ale także na wierzchołkach.
Liście mogą zmienić kolor na fioletowy z dwóch powodów. Pierwszy to reżim temperaturowy, pomidory są zamrażane i przestają rosnąć, co oznacza, że konieczne jest podniesienie temperatury w szklarni.Drugi to brak mikroelementów, w szczególności fosforu, który koryguje się za pomocą nawozów.
Podlewaj, aby woda nie dostała się na liście. Pomidory tego nie lubią. Przynajmniej spróbuj. I nie w ciągu dnia, ale tylko rano i wieczorem. Wiele zależy od podlewania. No i oczywiście z nawozów.
Nie można często podlewać pomidorów, w przeciwnym razie nie rozwiną systemu korzeniowego. Wystarczy dwa razy w tygodniu, ale trzeba go dobrze podlewać. Ściółkowanie pomidorów zapobiegnie ich szybkiemu wysychaniu.