Pomidory stają się czarne

W zeszłym roku posadziliśmy po raz pierwszy duże odmiany pomidorów. Gdy tylko owoce zaczęły dojrzewać, na dnie każdego pomidora zaczęła pojawiać się ciemność; myśleli, że to czarna zgnilizna, ale nadal było coś innego.
Jak uniknąć tego problemu w tym roku?

Dzieje się tak na skutek niedoborów mikroelementów w glebie i nawozów, najprawdopodobniej wapnia. Lub druga opcja: twoja gleba ma wysoką kwasowość, co również wpływa na powstawanie „gnicia”.

Czy to przypadkiem nie jest zaraza pomidorów? Wcześniej, kiedy sadziliśmy pomidory na otwartym terenie, często cierpieliśmy z powodu tej choroby. W szklarni nie ma z tym problemów, ponieważ wilgotność gleby jest tam regulowana niezależnie i nie zależy od warunków pogodowych.

Czy to przypadkiem nie jest zaraza pomidorów? Wcześniej, kiedy sadziliśmy pomidory na otwartym terenie, często cierpieliśmy z powodu tej choroby. W szklarni nie ma z tym problemów, ponieważ wilgotność gleby jest tam regulowana niezależnie i nie zależy od warunków pogodowych.

Moja mama opowiadała mi, że to zjawisko można zaobserwować na pomidorach, jeśli pomidory były otwarte, a na zewnątrz była mgła. Następnie na owocach pojawiają się również ciemne plamy.

Wygląda na to, że pomidory nie otrzymują wystarczającej ilości wilgoci. Cała wilgoć trafia do liści. Dzieje się tak z powodu nieuwagi wobec roślin.Aby uniknąć tego następnym razem, musisz wybrać dobre nasiona, ponieważ infekcja może również nastąpić z zakażonych nasion. Możesz także sadzić w tym miejscu dopiero po 3 latach. Wybierz inne miejsce. Przed sadzeniem nasiona potraktuj roztworem nadmanganianu potasu. Namocz je na jeden dzień. Wymagane jest regularne podlewanie.

Opis jest bardzo podobny do zarazy późnej. Jest to choroba i należy ją leczyć, ponieważ nieleczona roślina może nawet umrzeć. W przeciwnym razie całe zbiory zostaną zniszczone.

Tak, wygląda to na chorobę, ale może to być również spowodowane nadmiarem wilgoci lub tym, że pomidory leżą na ziemi. Zazwyczaj mulczujemy swoje i nie ma takich problemów.

Zdarza się, że na pomidory wpływa grzyb zwany szarą zgnilizną. Wtedy nic nie będzie w stanie ich uratować. Konieczna jest zmiana całej gleby w szklarni i spalenie wszystkich wierzchołków. Grzyb jest zaraźliwy i szybko atakuje wszystkie krzewy (odpowiednio i owoce).

U nas też był ten sam problem z pomidorami. Zebraliśmy wszystkie dotknięte owoce, a następnie spryskaliśmy wszystkie krzaki pomidorów fitosporyną. To traktowanie roślin przeprowadzono po 10 dniach. Pomidory nie stały się już czarne.

Zaraza późna dotyczy 90 procent pomidorów i konieczne jest jak najszybsze usunięcie dotkniętych pomidorów, a także liści i łodyg z głównych krzewów. W przeciwnym razie stracisz całe zbiory. Niestety, z tą chorobą trudno jest walczyć.