Jak przygotować glebę pod sadzonki?
Jak przygotować dobrą glebę pod sadzonki? Ponieważ moje roślinki rosną powoli i stoją na parapetach. Ziemię kupuję najczęściej w workach w dużych sklepach ogrodniczych. Czy muszę to jakoś traktować przed sadzeniem?
Jeśli kupujesz gotową ziemię, to jaki jest sens jej innej obróbki? Dlatego jest już gotowy, aby był już kompletny i wzbogacony o nawozy umożliwiające prawidłowy wzrost posadzonych w nim roślin.
To dziwne, ale moje rośliny nie rosną dobrze na takiej glebie. Okazuje się, że po prostu wylałeś ziemię z worka, posadziłeś sadzonki i czekasz? Kupuję ziemię od dobrych producentów. Może są jakieś inne tajemnice?
Dlatego wydaje mi się dziwne, dlaczego Twoje sadzonki nie rosną. Zwykle biorę ziemię prosto z ogrodu i wszystko wychodzi świetnie. Dla jeszcze lepszych efektów spróbuj posadzić sadzonki w doniczkach torfowych, może w tym przypadku siewki wyrosną?
Nadal jestem skłonny wierzyć, że ziemia, na którą trafiłem, była kiepskiej jakości. Następnie wezmę ziemię z ogrodu i zmieszam ją z torfem, tak jak robi to Arina. Lub musisz kupić drogą, wysokiej jakości ziemię. Wydawało mi się, że grunt jest sprzedawany normalnie, a jednak okazało się, że tak.
Na początek przed siewem należy przygotować nasiona - namoczone w unikalnym życiodajnym roztworze. W tym celu należy owinąć nasiona gazą lub inną tkaniną, umieścić je w czystym pojemniku i napełnić roztworem produktów biologicznych: 10 kroplami Fitosporin-M Rassad lub, jeśli nie jest dostępny, 10 kropli Fitosporinu -M i 2 krople Gumi na szklankę wody. Przykrywamy nasz „inkubator” pokrywką lub wkładamy go do plastikowej torby, aby zapobiec nadmiernemu parowaniu i umieszczamy w ciepłym miejscu (22-25°C). Pęcznienie nasion w takich warunkach powinno trwać 12-24 godzin, a produkty biologiczne chronią zarodki roślin przed chorobami grzybiczymi i bakteryjnymi, a także przyczyniają się do pojawienia się wcześniejszych i silniejszych siewek. Nie moczyj nasion zbyt mocno, w przeciwnym razie mogą się udusić!
Radzę używać uniwersalnej gleby Matki Ziemi, ponieważ jest ona zbilansowana pod względem składników odżywczych, kwasowości i ma dobrą przepuszczalność powietrza. Gleba ta jest wolna od zimujących szkodników, które tak często przeszkadzają ogrodnikom korzystającym z gleby ogrodowej podczas uprawy sadzonek. Aby dodatkowo zabezpieczyć młode sadzonki przed różnymi chorobami, przygotowując glebę, należy stosować ten sam roztwór preparatów biologicznych, co podczas moczenia nasion, opryskując nim glebę podczas mieszania. Należy zwilżyć i spulchnić ziemię rękami, aż zacznie się zbijać, ale grudki łatwo się rozpadają i nie rozmazują się. Aby zapobiec zastojowi wody w skrzynce, należy na dno wlać ekspandowaną glinę lub inny materiał drenażowy warstwą o grubości 2-3 cm, następnie ułożyć przygotowaną ziemię i wyrównać powierzchnię, lekko zagęszczając ją rękami.
Cześć! A jeśli nasiona zostały już zaprawione tiramem lub innym...substancji, nie można ich już namoczyć?
Możliwe, w każdym razie gorzej nie będzie
Rozumiem)) Czy roślina nie będzie już chora, jeśli tiram zostanie zmyty?
I żeby Twoje sadzonki nie rosły. Być może wybierasz odmiany późne i dlatego wydaje Ci się, że rosną powoli, a może nie przestrzegasz wszystkich zasad kiełkowania nasion.
Ogólnie rzecz biorąc, kupowana ziemia musi być starannie wybrana. Kupiłem kiedyś ogromny worek ziemi i prawie wszystkie siewki w niej umarły, tylko papryka rosła normalnie. Coś takiego nigdy wcześniej się nie zdarzało, więc byłem przekonany, że gleba jest złej jakości. Teraz nie kupuję ziemi, ale zabieram ją z ogrodu i mieszam z torfem.
Zakupiona ziemia pod sadzonki jest już przetworzona i przygotowana, nasiona należy pobrać i posadzić w ziemi. Najważniejsze jest to, aby nasiona były prawidłowe.
Zakupioną ziemię również trzeba uprawiać. Kupione nie zawsze oznacza jakość. Zawsze pieczę go w piekarniku i zalewam słabym roztworem nadmanganianu potasu.
Oprócz tego, że rośliny rosną w zakupionej glebie, należy je stale nawozić. Używam Agricoli i nigdy mnie nie zawiodła. Sadzonki zawsze okazują się mocne.
Pamiętam, jak w dzieciństwie (mieszkaliśmy na wsi) moja babcia zawsze hodowała sadzonki na najzwyklejszej ziemi zabranej z ogrodu, po prostu przesortowując ją rękami, sprawdzając, czy nie ma w niej dodatkowych wtrąceń, gałązek, lub grudki ziemi. Doniczki z sadzonkami postawiono na parapetach po słonecznej stronie i wszystko dość szybko rosło. Nie dodano żadnych nawozów.
Teraz mieszkam w mieszkaniu i do uprawy zarówno kwiatów, jak i warzyw wykorzystuję gotową ziemię torfową ze sklepu. Który z nich przypadnie Ci do gustu z tego, co jest wówczas oferowane? Pah-pah-pah, ani razu nie musiałem tego żałować - wszystko rośnie dobrze.