Uprawa ziemniaków bez nawozów
Jako zwykły ogrodnik chcę podzielić się swoją metodą uprawy ziemniaków.
Mieszkam na Ukrainie, Berdyczow. Moja gleba jest gliniasto-piaszczysta (3,5 akra).
Przed posadzeniem ogrzałem bulwy ziemniaka, wykiełkowałem, posortowałem na frakcje i dokładnie zbadałem, czy nie ma chorych bulw.
Dołki wykopałem na pełną głębokość łopaty - 25 cm.
Odległości. Rozstawa rzędów - 70 cm, między bulwami - 50 cm.
Czas sadzenia - gdy ziemia wystarczająco się rozgrzeje, punktem orientacyjnym są BRZODY, które są najbliżej, powinny mieć zielone liście.
Bulwy umieściłem ostrożnie, żeby nie uszkodzić pędów na głębokość 20-23 cm, nie wiem dlaczego, ale po głębokim posadzeniu ziemniaków plon znacznie wzrósł. Moim zdaniem - więcej WILGOCI... której wcześniej brakowało ziemniakom.
Sadzenie odbywa się na sznurku, równomiernie, mierzona jest rozstawa rzędów, a po obu stronach ogrodu instaluje się patyki, które służą do prowadzenia podczas kiełkowania.
Po 2 tygodniach pojawiły się pędy ziemniaka.
Już są pierwsze pędy ziemniaków i chrząszcze. Nie czekając, aż pojawią się młode chrząszcze, natychmiast potraktowałem ziemniaki truciznami, aby stare chrząszcze nie miały czasu zjeść liści i złożyć jaja.
Stały monitoring ogrodu (co drugi dzień we wczesnych godzinach porannych), zgarnianie, grabienie (w razie potrzeby), nawet jeśli ziemniaki jeszcze nie wyrosły, jest przewodnik - kije, można pociągnąć za sznurek. Nie zajmuje to dużo czasu, ponieważ... chwasty po prostu nie mają czasu rosnąć, ale małe chwasty są łatwe do zwalczania. Przyszedłem na ćwiczenia fizyczne na godzinę (lub dwie, jeśli to pożądane).
Dokładnie usyp ziemniaki, tak aby gleba przypominała puch (drugiego lub trzeciego dnia po obfitym deszczu).
Leczenie ziemniaków przeciwko zarazie jest wymagane co najmniej 3 razy w sezonie.
Kontrola chrząszczy jest stała.
Po kolejnych ulewnych deszczach spulchnij ziemię, ponownie usyp ziemniaki, podnieś opadłe łodygi przed silnym wiatrem i wzmocnij je ziemią, aby stały. Naturalnie zniszcz chwasty. Osobiście zgarniam go i wyrzucam na sąsiednie, zaprawione rzędy, gdzie po prostu wysycha na słońcu i zamienia się w nawóz.
Nie daję żadnych nawozów. Odległość między rzędami jest wystarczająca, aby zapewnić jej wszystko, czego potrzebuje. W przyszłym roku przesuwam drążki wskaźnikowe rzędów dokładnie o 35 cm - na wypoczętą glebę, gdzie zostaną posadzone nowe bulwy, co ponownie zapewni wspaniałe i wdzięczne zbiory za opiekę i uwagę tej pięknej i smacznej uprawy - ZIEMNIAKÓW!
Najważniejsze to nie być leniwym, ciężko pracować i robić wszystko z miłością! I będziesz szczęśliwy! Niech cię Bóg błogosławi!
Oczywiście przy tej nawet pielęgnacji, ale pełnej kontroli ziemniaki zaczną doskonale owocować! Dziękuję za tak obszerną recenzję, czy przechowujecie ziemniaki na zimę w piwnicach?
Artykuł jest bardzo przydatny. Chciałbym jednak zauważyć, że inną skuteczną metodą uprawy ziemniaków bez nawozów jest wykopanie terenu łopatą, a nie traktorem. Jak wiadomo, gleba musi odpocząć. Przydatne minerały pozostają na powierzchni do 15 cm, jeśli ciągnik je wykopie, wszystkie znajdą się pod spodem, ale jeśli je wykopiesz, wynik będzie zauważalny w wielkości ziemniaków.
Całkiem możliwa jest uprawa ziemniaków bez nawozów, ale w tym celu konieczne będzie użycie nawozów mineralnych. Jeśli zrezygnujesz ze wszystkiego, ziemniaki staną się bardzo małe.
To wcale nie jest fakt. Kiedy uprawiałam ziemniaki (zrezygnowałam z tego, bo było to nieopłacalne), przy sadzeniu nawożyłam je trochę obornikiem (tylko trochę) i banalnym popiołem. To wystarczyło i nigdy nie narzekałem na zbiory.
Obornik i popiół to nawozy, tylko organiczne. Można też nawozić kompostem, a ziemniaki też będą dobrze rosły bez żadnych środków chemicznych. Ponadto kwasowość gleby nie wzrośnie.
Jeśli chodzi o przemieszczenie rzędów, jest to bardzo ciekawa informacja. Właśnie zastanawiałam się nad tym, jak dać ziemi czas na odpoczynek, ale jednocześnie żeby nie była pusta
O tak starannej pielęgnacji nasze ziemniaki nawet nie marzyły, choć generalnie nie narzekamy na zbiory. Jedynym wyjątkiem będzie prawdopodobnie ten rok, kiedy z powodu skrajnego nadmiaru wilgoci w glebie na skutek deszczu gniją całe gniazda ziemniaków.
Sadzimy też głęboko. Jedynym nawozem, jaki podajemy podczas sadzenia, jest popiół. I walczymy z chrząszczami, bez tego nie możemy się obejść. Ale potraktowałeś tę sprawę bardziej niż poważnie – prawdziwy mistrz! :) najwyraźniej kochasz ten biznes. a ziemia zawsze hojnie podziękuje dobremu właścicielowi.
Mieszkam na czarnoziemie, więc w ogóle nie przepadam za nawozami, moje ziemniaki i tak dobrze rosną. A na tak problematycznych glebach jak Twoja, musisz oczywiście wykazać się większą wyrafinowaniem. Nie sadzę na sznurku.
Każda gleba może zostać zubożona, a nawozy organiczne nie mają negatywnego wpływu na ziemniaki. Dlatego najlepiej nawozić ziemniaki humusem lub kompostem. Wydajność będzie zauważalnie wyższa.