Ledum w domu, czyli zamieszanie z nazwami roślin

Ledum należy do rodziny wrzosowatych i jest wiecznie zielonym krzewem, który rośnie w bagnistych lasach iglastych, w tundrze, na wzgórzach i na torfowiskach.
Nazwa tej rośliny pochodzi od staro-cerkiewno-słowiańskiego „bagulit”, co oznacza „zatruwać”. Ledum otrzymało tak krwiożerczą nazwę, ponieważ roślina jest całkowicie trująca.
Krzew ten nie jest przeznaczony do rozmnażania ozdobnego. Chociaż patrząc na nią, widać, że jest więcej niż dekoracyjna: niskie, zwarte, gęste gałęzie, dużo liści, kwitnie obficie pięknymi białymi kwiatami z długimi pręcikami.
Ledum zaczyna kwitnąć późną wiosną - wczesnym latem, pokrywając się białymi chmurami kwiatów, które wydzielają po prostu odurzający aromat. Za tak mocny i dosłownie ogłupiający aromat otrzymał gryzącą popularną nazwę - otępienie bagienne. Ponieważ dziki rozmaryn w domu - klucz do silnych bólów i zawrotów głowy.
Olejek eteryczny Ledum zawiera truciznę – lód, który oddziałuje na układ nerwowy. Mimo to dziki rozmaryn jest rośliną leczniczą, preparaty na jego bazie stosowane są w leczeniu zapalenia oskrzeli, krztuśca, czerwonki, cukrzycy itp.
Bardzo często zimą w przejściach metra czy na ulicach na targowiskach można spotkać babcie sprzedające półnagie gałęzie. Z jakiegoś powodu zarówno sprzedający, jak i kupujący sami wierzą, że kupują dziki rozmaryn, który po 2-3 dniach w ciepłym miejscu i w wazonie z wodą otwiera piękne, przypominające sakurę, różowawe kwiaty.
Ale opis dzikiego rozmarynu podano powyżej... Kwitnie zupełnie inaczej! A niewiele osób tolerowało w domu dziki rozmaryn ze względu na jego aromat.
I na koniec zdradzę sekret: to, co sprzedaje się pod postacią dzikiego rozmarynu, nie ma z tym nic wspólnego! Te cienkie gałązki, które mogą nas uszczęśliwić delikatnymi kwiatami na Nowy Rok, to tak naprawdę zupełnie inna roślina - rododendron dahurski.